W Twoich pracach górują motywy zaczerpnięte z flory i fauny, a w szczególności ptaki– opowiedz o bliskich Ci motywach.
Faktycznie, najczęściej maluję ptaki. Lubię intensywne kolory i łączenie ich na różne sposoby, eksperymentowanie z farbami. Ptaki są bardzo wdzięcznymi modelami, w naturze występują w tak wielu umaszczeniach, że nic tylko naśladować. Czuję się z tym motywem bezpiecznie. Ale już wchodzę na nowe tereny, pojawiły się koty i będą kolejne zwierzęta.
Jaka jest Twoja ulubiona technika?
Zdecydowanie akwarela. To jest niekończąca się zabawa z farbą i wodą, rozlewaniem jej na papierze, mieszaniem pigmentów do własnych farb, łączenie farb z kredką czy mazakiem akwarelowym. Odpręża mnie to bardzo. Akwarele mogę zabrać ze sobą wszędzie, nie zabierają dużo miejsca jak jestem w podróży.
Wolisz w malowaniu techniki analogowe czy cyfrowe?
Pracuję od lat z różnymi technikami, zarówno analogowymi jak i cyfrowymi i są mi one niezbędne do ilustracji i w projektach. Bardzo lubię wspomnianą już akwarelę, ale maluję też akrylami, kredkami i markerami, albo łączę to wszytko razem. Natomiast często rysuję też na tablecie lub pracuję W Photoshopie i llustratorze, i łączę techniki analogowe z cyfrowymi do różnych zleceń. Lubię ten proces kiedy ilustracja zaczyna się na papierze, trafia do programu graficznego na komputerze i kończy w postaci plakatu, książki czy zestawu kartek.
Akwarela to niekończąca się przygoda z łączeniem farby i wody, rozlewaniem jej na papierze, miksowaniem pigmentów, łączeniem z kredką i mazakami, by powstały tajemnicze botaniczne ilustracje.
Jak wygląda Twoja twórcza praca? Działasz pod wpływem chwili, czy raczej robisz research i dużo szkiców?
Jeśli chodzi o ilustracje do moich własnych projektów czy tych na zlecenie, to zazwyczaj zaczynam od szybkiego researchu, szukania różnych inspiracji, tworzenia palety barw i moodboardów. Potem poddaję to wszystko fazie wyobraźni, wizualizuję sobie poszczególne elementy, z których powstanie całość w głowie. Na koniec w miarę szybko robię szkice i przystępuję do ilustracji czy projektu.
Czy istnieją jakieś kolory, które najczęściej pojawiają się w Twoich ilustracjach?
O tak, mam niezłego hopla na punkcie turkusów, granatu i głębokiej zieleni. Ogólnie morskie kolory to są te, które najlepiej na mnie wpływają. I które można świetnie łączyć z kontrastowymi barwami – czerwienią, różem, fioletem. Mam też swoją ulubiona paletę barw, z którą pracuję, nazywam ją paletą wenecką, bo większość z tych kolorów występuje w moim ulubionym mieście – Wenecji.
Skąd czerpiesz inspiracje?
Najwięcej z podróży, to dla mnie zawsze taka kompaktowa dawka wszystkiego. Chłonę nowe miejsca, kolory, piękno architektury, innego klimatu. Chodzę na wystawy, znajduję ciekawe formy, obserwuję sztukę uliczną. Otaczam się innym krajobrazem, widzę nowe rośliny. I koniecznie musi gdzieś być morze i jego odcienie turkusu. Ale oczywiście mam też swoich ulubionych artystów, i kocham pięknie ilustrowane książki dla dzieci. Inspirują mnie też zwyczajne spacery do pobliskiego lasu i znajdywanie piór, kamieni czy paproci, obserwowanie zwierząt.
Mieszkasz od kilkunastu lat na wsi, wróciłabyś do miasta?
Na dzień dzisiejszy raczej nie. Wieś ma w sobie spokój. Wychodzę w lecie z domu boso na spacer z psem, dzieciaki mają tu dużo swobody, życie płynie innym rytmem. Wszędzie jest blisko, nie traci się czasu. Mieszkałam już w wielu dużych miastach, to było fajne doświadczenie, szczególnie pod względem poznawania kultury, sztuki i zwyczajów. Czasem tego tu brakuje, ale do miasta jest blisko i zawsze można wyskoczyć na wystawę czy koncert.
Masz sklep internetowy ze swoimi produktami bazującymi na ilustracji, w szczególności z plakatami i biżuterią. Musisz być nieźle zorganizowana. Jak wygląda Twój typowy dzień pracy?
Wstaję koło szóstej, wyprawiam dzieci do szkoły, idę na spacer z psem. Pracuję w domu, więc nie mam daleko do pracowni. Zaczynam koło 8:30 i staram się wyrobić do 14:00, kiedy mam w domu ciszę i spokój. Realizuję wysyłkę zamówień, przygotowuję kolejne produkty, które wszystkie są wykonywane ręcznie. Przed południem najlepiej mi się też maluje i projektuje przy komputerze. Po południu, jak dzieci są już w domu spędzamy razem czas, jemy wspólny obiad, chodzimy na treningi czy spacery albo wspólnie tworzymy.
Prowadzisz także warsztaty kreatywne, opowiedz, co na nich robicie?
Warsztaty artystyczne prowadzę szczególnie dla dzieci. Oczywiście przede wszystkim przekazuję im różne techniki malowania. Na warsztatach powstają nie tylko obrazy, ale też np. instrumenty czy scenografie. Malujemy też na porcelanie, drewnie i tkaninach. Udało nam nawet się wspólnie zilustrować i napisać książkę do jednego projektu. Na moim blogu DIY można zobaczyć przykładowe prace >> WARSZTATY
Nad czym ostatnio pracowałaś?
Zakończyłam pracę nad kilkoma projektami na zlecenie, do których robiłam ilustracje i całą oprawę graficzną. Powstały nie tylko piękne plakaty i materiały promocyjne, ale także kilka publikacji i jedna książka dla dzieci. Lubię projekty, kiedy klient ma całkowite zaufanie do moich umiejętności.
Jakie są Twoje twórcze plany na ten rok, masz już jakieś ciekawe pomysły, projekty?
Na pewno będę pracowała nad nowymi ilustracjami, które trafią na plakaty, kartki i do kolejnego kalendarza. Chodzi mi też po głowie jeden projekt o sportowej tematyce, ale zobaczymy co z tego wyniknie. Chcę też w tym roku spróbować swoich sił w malowaniu na jedwabiu, technice, którą już kiedyś probowałam w szkole i która szalenie mi się spodobała.
Twoje wymarzone miejsce do malowanie?
Mieszkanie z widokiem na turkusowe morze w małej miejscowości w ciepłym kraju. Może być gdzieś we Włoszech czy Chorwacji, Polignano a Mare byłoby idealne.